Na początku kwietnia rydułtowska drogówka została wezwana do zdarzenia drogowego. Kierujący motorowerem z nieznanych przyczyn przewrócił się na środku drogi. Jak się okazało, miał we krwi aż 4 promile alkoholu. I jechał do monopolowego aby uzupełnić zapasy.
Zatrzymany mężczyzna, mieszkaniec miasta, zapytany przez policjantów o cel swojej podróży, z rozbrajającą szczerością odparł, że skończył mu się alkohol i jechał po więcej. Policjanci po zbadaniu kierowcy alkomatem, zatrzymali go w policyjnym areszcie, a środek transportu został odwieziony na policyjny parking. Mężczyzna w wyniku zdarzenia doznał jedynie ogólnych obrażeń ciała. Nie chciał być przewiezionym do szpitala.
Zatrzymanemu za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie po spożyciu alkoholu, grozi do dwóch lat więzienia. Ze względu na wysoką szkodliwość czynu, sąd może nałożyć również dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna będzie musiał również zapłacić wysoki mandat karny.