Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Katowicach po kilku dniach intensywnych konsultacji ze specjalistami, dokonujących analizy charakteru pogryzień, ustaliła, że to psy, a nie wilki były sprawcami ataku na zwierzęta w zagrodzie mieszczącej się w gminie Gorzyce.

Atak, który początkowo przypisywany był wilkom, miał miejsce w jednej z zagród, gdzie trzy daniele i jeden byczek doznały poważnych obrażeń. Właściciel zwierząt od początku twierdził, że padły one ofiarą wilka. Dzisiaj, inspektorzy RDOŚ rozwiali wszelkie wątpliwości. Arkadiusz Żabka przeprowadził wywiad z rzeczniczką RDOŚ, Natalią Zapałą:

Natalia Zapała podkreśliła: „Po dogłębnej analizie i konsultacjach ze specjalistami doszliśmy do wniosku, że rany, które zostały zadane tym gospodarskim zwierzętom, nie są typowe dla sposobu polowania czy żerowania wilków.”

Kiedy Arkadiusz Żabka z Radio 90 zapytał, czy tym samym wykluczono atak wilka, Natalia Zapała odpowiedziała twierdząco. Następnie na pytanie dziennikarza, którym zwierzęciem mógł być sprawca ataku na daniele, rzeczniczka RDOŚ stwierdziła: „Prawdopodobnie był to atak psów – mogły to być psy zdziczałe lub wypuszczone przez swoich właścicieli. Nie muszą to jednak być koniecznie dzikie psy.”